Z dniem 1 lipca 2013 r roku weszła w życie na terenie całego naszego kraju nowa Ustawa Śmieciowa. Pobieżnie opisując jej treść napisze tak:
- do 30 czerwca 2013 r każdy obywatel RP zawierał umowę na wywóz swoich śmieci bezpośrednio z firmą zajmującą się wywozem nieczystości.
- od 1 lipca 2013 r każdy obywatel RP płaci podatek Urzędowi Miasta, Gminy, Dzielnicy, a Urząd ogłasza przetarg i wybiera firmę która będzie odbierać odpady.
Zmiana ta przyniosła po 1 lipca wzrost opłat za wywóz śmieci od 100 - 120 %.Ciekawi mnie jaka jest przyczyna takiego gwałtownego wzrostu za wywóz, zaznaczając że aż tak gwałtownie nie wzrosła tona przyjmowanych śmieci np. w moim rejonie przez nowo powstały Zakład Zagospodarowania Odpadów w Nowym Dworze k/Chojnic.Mogę się domyślać że pośrednictwo urzędów wymaga utworzenia w ich strukturach nowego wydziału zajmującego się przetargami, naliczaniem, deklaracjami windykacją należności itd - czyli płacimy my obywatele.Ustawa miała poprawić między innymi zagospodarowanie odpadów aby jak najmniej się ich składowano na wysypisku i leżakowało przez setki lat.Rozumiem również że segregacja spowoduje że np. plastik czy szkło ich ponowne przetworzenie i wykorzystanie w przemyśle.Wniosek z tego że Gminy na tym będą również zarabiały i to powinno wpłynąć w niedalekiej przyszłości na obniżenie obecnych opłat. Ale znając Polskie realia zapewne stawki nie zmaleją a nadwyżka popłynie do zatkania dziur budżetu samorządu - sposób się na to znajdzie.Ustawa miała spowodować że mniej ludzi będzie jeździło na wycieczki śmieciowe do pobliskiego lasu, ostatnio bardzo popularne co widać podczas zbierania grzybów. Ale na logikę ciężko takiego śmierdziela złapać i ukarać i jak będzie uparty żadna Ustawa go nie zmieni. Turyści podróżujący w wakacje po Polsce dosypią resztę bo parkingów mało i śmietników tyle samo więc najwygodniej "bęc przez okienko auta".Pozostawmy te ustawowe szczytne cele i leśnych trolli a przejdźmy na podwórka i osiedla. Takiej przysłowiowej rozpierduchy nie widziano od czasów II Wojny Światowej. Na blokowiskach nastała moda na stawianie metalowych klatek na pojemniki ze śmieciami, istne dzieła sztuki.Trudno się ludziom dziwić naród biedny więc większość chce segregować i płacić mniej a najlepszym zabezpieczeniem włożonej pracy w tym wypadku pozostaje klatka.Większość ludzi na dzień 10 lipca nie posiada nawet jednego śmietnika, bo stara firma ta operująca do czerwca zabrała swoje, a nowa jeszcze nie postawiła.Szczęśliwcy mają śmietnik ale tylko jeden, w co segregować tego nikt nie wie nawet Urząd - normalnie paranoja.Ludzie nie wiedzą w jakim terminie będą wywożone śmieci, więc po 1 lipca nowe firmy jeżdżą i wywożą "powietrze ze śmietnika" albo na osiedlach tzw.blokowiskach widzą śmieci w klatkach ale z racji że wisi kłódka jadą dalej. Firmy śmieciowe nie wiedziały czy wygrają przetargi więc nie inwestowały w kupno śmietników, a teraz na hura cała Polska zamawia te rarytasy, podobno jest nas 40 milionów trochę może to potrwać.Jedyne co jest pewne na 100 % termin zapłaty w kasie Urzędu i wysokość naliczanych odsetek.Ustawa "bubel" chodzi mi o początek, powodująca bałagan zamieszanie i dezorganizująca codzienne życie każdego z nas. Ostatnio u mnie na osiedlu latali jacyś ludzie z kolorowymi workami i rozdawali w pośpiechu, mało rozmowni i szybko w kierunku bramy. Podobno miały być pojemniki ale nie będą i są worki - jak przyjdą z czarnym workiem, to zapewne do obywatela który nie wytrzymał i jego wywiozą zamiast śmieci.Mam nadzieję że wkrótce to się wszystko unormuje i wróci do normalności jak przystało na kraj należący do Unii Europejskiej - sprawcy całego zamieszania bo to jej dyrektywa.Wiem że wszyscy członkowie Unii muszą ją przestrzegać ale w naszym narodowym wykonaniu Sodoma i Gomora.
Kobus Andrzej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz