środa, 14 lipca 2021

Psychoza strachu

 


Mieszkająca ze mną ciotka Gertruda ma 97 lat, patrząc na jej wiek jej stan zdrowia określę jako bardzo dobry. Przeżyła okupację niemiecką i okropności II Wojny Światowej, swoje w życiu już przeszła. Dożyła czasów pandemii Covid-19, oraz panicznego strachu innych o zwoje życie w związku ze szczepieniami. Argumentacja przeciwników że są to testy na ludziach, preparatem który nie został przebadany jest słuszna, ale czy do końca. Ciotka Gertruda przeszła szczepienie przeciwko Covidowi w Lutym 2021, i jeszcze żyje. Faktem jest że szczepionka wywołała u niej poważne powikłania, ma lepszy apetyt wręcz wilczy, robi skłony i sama wstaje z kolan. Boję się myśleć jakie jeszcze będą skutki uboczne - zrobi wymyk na drążku ?. Zadowolona jest z czipa bo podobno to bonus dołączony do szczepionki. Teraz to już zawsze będzie można ją znaleźć, bo często się gubiła w terenie. Jak mówi czego tu się bać, na coś w życiu trzeba umrzeć. Świat jest pełen ludzi opętanych teoriami spiskowymi, wyznawców kultu zgiętego gwoździa czy prostowania bananów. Trzeba nauczyć się obok nich żyć, no i co najważniejsze starać się zrozumieć chorego żyjącego w obłędzie. Bo żeby komuś pomóc, to on musi chcieć.

poniedziałek, 15 marca 2021

Wczoraj juź bylo ..

 


Wczoraj już było, dzisiaj jest bo musi niestety być, a jutra wreszcie nie będzie. 

(Myśli nieuczesane, prosto siekierą ciosane)

Życie jednym biegnie 40 a może 50 a dalej to  ogłoszę mały przetarg ile jeszcze lat, dane będzie nam żyć. Zagadką jest dlaczego aż tak długo, trzeba deptać po tej ziemi. Każdy powinien zrobić  swoje co tu mamy zrobić i zwyczajnie odejść cicho i  bezszelestnie. Cały ten świat to zlepek iluzji, bardziej może beznadziejności. Plan na życie powinien być tylko jeden, nie mieć żadnych planów. Każdy dzień to nowe wyzwanie, mniej lub bardziej trudne. Musisz poradzić sobie z tym, bo innego wyjścia scenariusz nie przewiduje. Codziennie dźwigasz je na swoich barach i pchasz to do przodu .Konstrukcja świata obecnych czasów jest bardzo prosta pogoń za pieniądzem, szczyt oczekiwań tak wielu - i stwierdzenie bo czego można chcieć więcej od tego świata. Bez głębszych wartości życiowych, tylko rozpasany materializm. Niektórzy w tym potrafią się odnaleźć i staje się ich naturalnym środowiskiem w którym żyją. Ale są też inni co z tym wewnętrznie walczą, czują się w tym środowisku źle  Czują się jak spętani, to ich zwyczajnie ogranicza. Będąc bogatym, czy będę lepszym człowiekiem, bycie biedniejszym to piętno i oznacza życie na marginesie ? Będąc w obdartym ubraniu i mając w kieszeni tyle żeby przeżyć jestem nikim dla tego świata ?  Chyba jednak taki jest jest ten ten świat, ale zdecydowanie powiem ze nie jest to mój.

Przez życie idzie się najczęściej upadając, podnosząc się z kolan pokazujemy naszą wartość. Jaka ona jest to już samo życie wystawia oceny. Zgadzam się z Śp. Ryśkiem Riedlem, w życiu piękne są tylko chwile. Może te chwile trwają tyle co mrugniecie powieki, a może głębszy oddech. Ale taki stan w naszej duszy się pojawia, on jest i wtedy tam głęboko siedzi. Często wracamy do tych chwil, często wspominamy,  często wzdychamy.  Ale to już było i nie wróci więcej. ......

Ale pojawiają się nowe ?.